Nie samymi ćwiczeniami żyje sportowiec. Współcześnie już nikt nie bagatelizuje znaczenia diety okołotreningowej, niemniej wciąż wielu – zwłaszcza początkujących – zastanawia się, co powinno stanowić jej główny składnik. Na celownik bierzemy węglowodany i białko. Podpowiadamy co jeść przed treningiem, a także, jak powinien wyglądać posiłek po treningu.
Dobre paliwo – co jeść przed treningiem?
Niezależnie od tego, co trenujesz, nie objadaj się tuż przed ćwiczeniami. W miarę możliwości, postaraj się zjeść najpóźniej 3 godziny przed wysiłkiem. Dzięki temu unikniesz uczucia ociężałości oraz ewentualnych sensacji. Tak przygotowany, możesz przejść do najważniejszego pytania – co jeść przed treningiem?
Dietetycy zazwyczaj zalecają balans, czyli stosunkowo lekkie posiłki białkowo-węglowodanowe. Węglowodany przed treningiem są pożądane, bowiem dają Ci energię do ćwiczeń. W trakcie sumiennego wysiłku nie powinieneś mieć problemów ze zgubieniem nadmiaru kalorii – jednocześnie zaś pozostaniesz energiczny. Pamiętaj jednak, by Twoje posiłki nie były tłuste – możesz pozwolić sobie na naleśniki z owocami czy warzywne przekąski.
Odkryj w sklepie Sportbazar!
Nie kończ treningu wyjściem z sali
Jeśli poważnie traktujesz swój trening, podporządkuj mu plan dnia – również, a może przede wszystkim, kwestię żywienia. Porzuć myślenie, że skoro udało się solidnie popracować nad kondycją i sylwetką, to po wszystkim czas, by w końcu porządnie się najeść. Zapomnij o niezdrowych przekąskach i zastąp je równie sycącymi, pełnowartościowymi posiłkami.
Powszechnie sądzi się, że białko po treningu to najlepszy wybór. Bez wątpienia, powinno ono stanowić główne źródło odżywiania sportowca po wysiłku, ale równie dobrze można uzupełnić je węglowodanami. Smaczne koktajle białkowo-węglowodanowe i jogurty z owocami to doskonała koncepcja. Tradycyjny ryż z kurczakiem nie jest zły, ale możesz też spróbować pełnoziarnistego makaronu, łososia czy pasty z ciecierzycy. Tak naprawdę, każdy znajdzie coś smacznego dla siebie – potrzeba jedynie trochę wyobraźni. I umiaru, oczywiście.
Sprawdź w sklepie Sportbazar!
Umiar będzie potrzebny, aby nie przytyć. Część dietetyków, m. in. Agnieszka Maciąg, sugeruje stosowanie tzw. diety niełączenia. Jest to koncepcja, według której na jednym talerzu nie powinny się znajdować jednocześnie węglowodany i białka. Ta teoria ma uzasadnienie, bowiem faktycznie ujednolicone posiłki sprzyjają redukcji wagi. Dietę niełączenia sugerujemy stosować jednak tylko wtedy, gdy zgubienie kilku kilogramów jest jedynym celem Twojego treningu. Codzienne ćwiczenia dla formy i kondycji, czy profesjonalny trening, nie wykluczają łączenia węglowodanów i białek.
Przymierze węglowodanowo-białkowe
Nie ma sensu zamykać się w sztywnych ramach – węglowodany przed treningiem, białko po treningu. Jasne, taki podział można uznać jako podstawę, ale do dominujących składników, można bez problemu włączać dodatkowe elementy. Dzięki temu na przykładowe pytanie – co jeść po bieganiu? – łatwiej i przyjemniej będzie znaleźć odpowiedź.
Ewa Chodakowska podkreśla, że posiłki okołotreningowe powinny być pełnowartościowe. Białko wzmacnia mięśnie, węglowodany zaś dają energię. Właściwy trening powinien zatem uwzględniać tę kombinację, przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Jednocześnie warto pamiętać, że ta znana trenerka podkreśla, iż menu należy dostosować do pory ćwiczeń – inaczej jeść, gdy trenujemy rano, inaczej, gdy wieczorem.
Węglowodany nie są wrogiem białek, oba składniki są trenującym potrzebne w równym stopniu. Aktywność fizyczna nie musi ograniczać Twojego apetytu. Smacznego zatem – i do roboty!
Przeczytaj więcej:
Po czym rozpoznać dobry izotonik?
Dieta na siłownię, czyli nie tylko kurczak z ryżem
Detoks po świętach: za i przeciw. Jak oczyścić organizm i czy to ma sens?
0 komentarzy