Dzieciństwo naszych rodziców było kopalnią zabaw. Brak konsoli, gier komputerowych czy telewizora sprzyjał rozwojowi kreatywności. W twórczym procesie najczęściej brali udział kumple z podwórka. W klasy czy chowanego można było grać do zmierzchu. Dopiero głośne wołanie mamy przypominało, że czas do łóżka. Jakie zabawy były najpopularniejsze?
Jak grać w gumę?
Kiedyś gumę w plecaku czy torbie nosiła każda dziewczynka. Nigdy nie wiadomo było, kiedy nadarzy się okazja do poskakania.
Do gry wchodziły minimum dwie osoby. Im więcej, tym lepiej. Dwoje uczestników stało w gumie, rozciągając ją między siebie. Zadaniem kolejnego gracza było wykonywać sekwencje skoków tak, by nie było „skuchy”. Poziom trudności wciąż wzrastał – skoki były coraz bardziej skomplikowane, a guma coraz wyżej, dochodziła nawet do łydek 🙂 Liczyła się gibkość, skoczność, szybkość i spryt.
Zobaczcie jak to wyglądało:
Gra w klasy. Na czym polega?
Podobnie jak zabawa z gumą – gra w klasy wymagała kondycji i skoczności. Dobra koordynacja ruchowa także pomagała na zdobywanie świetnych wyników.
Gra rozpoczyna się od dwóch osób. Polega na narysowaniu na asfalcie sześciu kwadratów (najlepsza do tego jest kolorowa kreda dostępna w każdym sklepie). Jej zasady są proste. Rozpoczyna osoba, która rzucając kamyk, trafi w pole z numerem 1. Kolejne etapy to skakanie bez „skuchy” przez pozostałe pola. Trudność polega na tym, że większość skoków wykonuje się na jednej nodze. Pamiętasz ją jeszcze? 🙂
Zalety hula-hop
To jedna z zabaw, która nigdy nie straciła na popularności. Kochały ją nasze mamy, siostry, kochamy ją także i my. Zmienił się tylko cel ćwiczeń – kiedyś chodziło wyłącznie o zabawę, teraz kręcimy dla zgrabnej sylwetki.
W hula hop chodzi o jedno – wykręcenie jak największej liczby kółek. Specjaliści twierdzą, że żeby uzyskać zadowalający efekt (i przede wszystkim widoczny!) – trzeba ćwiczyć ponad 30 minut dziennie. Kółka są różne. O wyborze decyduje przede wszystkim rozmiar dopasowany do wzrostu i rodzaj. Jest ich kilka, między innymi z wypustkami, które poza modelowaniem sylwetki, dbają o poprawę krążenia.
W sieci krąży także film, gdzie dobra zabawa na świeżym powietrzu z hula hop jest jednocześnie wyrazem artystycznej duszy :):
.
Podchody i gra w chowanego
To dwie zabawy, które najlepiej sprawdzają się w terenie i dużych grupach. Do dziś są stałymi elementami każdej kolonii, zielonej szkoły czy obozu harcerskiego. Wymagają sprytu, inteligencji i logicznego myślenia.
W zabawie uczestniczą dwie drużyny. Jedna ucieka, druga musi podążać w ślad za nią. Osoby, które starają się umknąć – zostawiają po drodze ślady, często sprzeczne i mylące. Nieodłączne są także zadania, które grupa pościgowa musi wykonać, by odnaleźć swój cel.
Bezlitosne odliczanie od 10 i pospieszne szukanie kryjówki – taki dziecięcy stres zna każdy z nas 🙂 To już w zabawie w chowanego.
Zasad nie musimy chyba tłumaczyć 🙂 Jedna z osób zakrywa oczy i odlicza od dziesięciu do jednego. W tym czasie pozostali uczestnicy zabawy szukają najmniej przewidywalnej kryjówki. Osoba, która odnajdzie najlepszą skrytkę – wygrywa.
Jakie gry terenowe na wiosnę?
Wczoraj wystartowała astronomiczna wiosna, dziś kalendarzowa. Prognozy synoptyków też wskazują na to, że zima się z nami pożegnała. W najbliższych dniach nie zabraknie słońca. Złapcie trochę promyków, pooddychajcie świeżym powietrzem. Dla par polecamy grę w klasy i skakanie na gumie. Jeśli planujecie ognisko lub grilla w większym gronie – koniecznie zagrajcie w chowanego. Dobrą rozrywką na świeżym powietrzu, np. dla singli, jest kręcenie hula-hop.
Macie jakieś swoje ulubione zabawy na świeżym powietrzu? Pochwalcie się nimi w komentarzach 🙂
Przeczytaj podobne artykuły:
1. Roces czy Mico? Jakie rolki wybrać na prezent?
2. Majówka 2017, czyli wielkie ładowanie akumulatorów
3. Hulajnoga dla dorosłych. Dwa modele od Spokey
0 komentarzy