Złośliwi pytali: „Droższy jest jego występ w reklamie czy w meczu piłkarskim?”, „Woli kopać piłkę czy przymierzać garnitury i testować perfumy?”. Większość patrzyła jednak z podziwem, bo David Beckham jako pierwszy piłkarz stał się prawdziwą gwiazdą popkultury.
Dziesiątki tatuaży, idealnie ułożone włosy i nienaganny ubiór z jednej strony, ale też perfekcyjna technika, piłkarski szósty zmysł i miejsce wśród legend futbolu z drugiej. Łatwo dziś spłycić życie Beckhama do roli celebryty, ale to szalenie niesprawiedliwe. W końcu mowa o znakomitym zawodniku, swego czasu niemal najlepszym na świecie. W 1999 r. w plebiscycie Piłkarz Roku FIFA wyprzedził go tylko Rivaldo, w 2001 r. – Luis Figo.
Wartość 41-letniego dziś Beckhama określają wysokości kontraktów reklamowych, ale 13 lat temu zrobił to też świat piłkarski. Jako zawodnik na szerokie wody wypłynął w Manchesterze United i z tego klubu trafił do Realu Madryt za blisko 38 mln euro, sumę wówczas kosmiczną. Tyle kosztują jednak reprezentanci Anglii, którzy w pełnym biegu potrafią dośrodkować piłkę na nos, a na koniec kariery mogą poszczycić się łącznie 10 mistrzostwami ligowymi (sześć w Anglii, dwa w Stanach Zjednoczonych, po jednym w Hiszpanii i Francji).
Piłka jak korporacja
Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że jego kariera była przygotowana jak ścieżka kariery w prężnej korporacji. Wszystko zaczęło się w 1999 r., gdy Beckham wziął ślub z Victorią Adams, byłą wokalistką Spice Girls. Wydarzenie było tak ważne, że w dniu uroczystości bukmacherzy przyjmowali zakłady o datę rozwodu… Victoria także należała do brytyjskiej śmietanki. Wokalistka, projektantka mody. Wydawała książki, występowała w realisty shows, próbowała sił jako aktorka. Nie miała też nic przeciwko, gdy David porzucał poważną piłkę na rzecz powoli rozwijającego się soccera w Stanach Zjednoczonych.
Za ocean polecieli w 2007 r., a za taką przeprowadzkę Los Angeles Galaxy musiało zapłacić Realowi blisko 20 mln euro. Ale to była inwestycja dwutorowa – w klasę zespołu i marketing klubu.
Obie się udały, bo na debiut Beckhama przyszły tłumy. Anglik usiadł na ławce rezerwowych, ale gdy się z niej podnosił, ściągał bluzę i wchodził na boisko, nad stadionem unosił się pisk tysięcy fanów.
10-letni syn w reklamie
Beckham chodzi w ubraniach topowej marki, goli się maszynką jedynej słusznej firmy, popija tylko jeden wybrany napój, a do żony dzwoni z telefonu konkretnego producenta. Ba, nawet jeśli pokazuje się w samych slipach, to muszą być one tej firmy, z którą ma podpisany kontrakt.
Szacuje się, że dzięki Beckhamowi, niektóre produkty nawet podwoiły sprzedaż. Słynna rodzina wie, że marketing to żyła złota, więc w reklamach występuje już nawet ich 10-letni syn!
Dziś niektórzy twierdzą, że David to już tylko słup ogłoszeniowy, który za grube pieniądze można sobie wynająć. Majątek Beckhamów szacuje się na grubo ponad miliard złotych, ale wydaje się , że ich ambicją nie jest tylko przyglądanie się rosnącej kupce pieniędzy. Dowód? Cały zarobek z gry w Paris Saint Germain zawodnik przeznaczył na cele charytatywne.
Przeczytaj podobne artykuły:
1. 10 najlepiej opłacanych piłkarzy świata
2. Miliony monet! Na co wydają pieniądze najlepiej zarabiający piłkarze?
3. Bayern musi wydawać krocie na zarobki piłkarzy
Bardzo dobry artykuł, pozdrawiam i zachęcam do odwiedzin
Dziękujemy bardzo, zapraszamy po więcej!
Świetny wpis. Co do Beckhama, jest dziś moim zdaniem prawdziwą ikoną i to nie tylko piłki nożnej. Być może wpływ na to miało też jego medialne małżeństwo, kto wie. Jak dla mnie, równie dobrze jak na boisku, radzi sobie w kwestii mody. Sam ostatnio stworzyłem mały ranking najlepiej ubranych piłkarzy, gdzie Beckham znalazł się na pierwszym miejscu. Przy okazji zapraszam do tekstu i pozdrawiam 😉
Masz rację – Beckham wygląda jak milion dolarów 🙂 Dosłownie i w przenośni! Pozdrawiamy 🙂