10 najlepszych rzutów wolnych w historii

Tym razem mamy dla was coś specjalnego. Mnóstwo czasu spędziliśmy na dyskusjach i przygotowaniach, zmienialiśmy ten ranking jakieś 150 razy, ale wreszcie… jest! Dzisiaj prezentujemy wam 10 najpiękniejszych bramek zdobytych z rzutów wolnych.

Na początek naszego rankingu słówko wyjaśnienia. Przy układaniu naszej listy top 10 braliśmy pod uwagę nie tylko „urodę” poszczególnych bramek, ale także wagę meczów, w których były one zdobywane. Staraliśmy się skupiać głównie na meczach międzypaństwowych oraz tych, w których oglądać mogliśmy czołowe drużyny klubowe. Tyle na początek, a teraz zapnijcie pasy i zaczynamy!

10. Juninho (Olympique Lyon)

Zaczynamy od bramki człowieka, który był prawdziwym mistrzem rzutów wolnych. Brazylijczyk Juninho Pernambucano (bo było jeszcze kilku innych Juninho) równie dobrze uderzał z 18, 25, a nawet 40 metrów. Odległość kompletnie nie robiła mu różnicy. Po prostu podbiegał do piłki i… bum! Sekundę później była już bramka. Obejrzyjcie jego gola strzelonego w meczu Lyonu z Sedanem w Pucharze Francji.

9. Ronaldinho (Brazylia)

To była jedna z najpiękniejszych bramek, jakie w życiu widzieliśmy! Nie dość, że Ronaldinho zdołał przelobować jednego z najlepszych bramkarzy świata – Anglika Davida Seamana – to jeszcze zrobił to w ćwierćfinale mundialu 2002. Brazylia kilka dni po tej cudownej bramce zdobyła mistrzostwo świata.

8. Cristiano Ronaldo (Manchester United)

Ten obrazek wszyscy pewnie kojarzycie – Cristiano Ronaldo uważnie ustawia piłkę, potem niczym rewolwerowiec robi kilka kroków wstecz, podbiega do futbolówki i odpala petardę! Obejrzyjcie, jak Portugalczyk potężnym strzałem zaskoczył bramkarza Portsmouth w 2008 roku.

7. David Beckham (Anglia)

„Becks” to był prawdziwy artysta jeśli chodzi o stałe fragmenty gry. Rewelacyjnie wykonywał rzuty rożne i wolne, a najlepszy dowód na to znajdziecie na filmiku poniżej. Był już doliczony czas gry w meczu Anglia – Grecja, kiedy Beckham uderzył na bramkę rywali z wolnego. Gol słynnego pomocnika był piękny, a przy tym bardzo ważny, bo zapewnił Anglikom bezpośredni awans na mundial 2002.

6. Pierre van Hooijdonk (Feyenoord Rotterdam)

Zawsze zastanawialiśmy się, jak tak potężny facet jak van Hooijdonk może dysponować tak wspaniałą techniką. Holender to był gość, który z piłką potrafił zrobić wszystko, a kiedy podchodził do piłki, by wykonać rzut wolny, bramkarze przerażeni oczekiwali tylko na wyrok. Zobaczcie jego gola z meczu z Freiburgiem.

5. Roberto Carlos (Palmeiras)

Wy też jako dzieciaki zakładaliście koszulki Brazylii i ładowaliście z całych sił piłką o garaż próbując naśladować Roberto Carlosa? Ten facet miał w nodze dynamit, a poniżej możecie się o tym przekonać. 40 metrów do bramki, a on nic sobie z tego nie robi, tylko odpala pocisk!

4. Ołeksandr Alijew (Ukraina)

Skoro już jesteśmy przy piłkarzach, którzy swoimi strzałami mogliby zburzyć mur z cegieł, to nie możemy zapomnieć o Ukraińcu Alijewie. W meczu swojej reprezentacji z Turcją były pomocnik Dynama Kijów wsadził taką bramkę, że musieliśmy zbierać szczęki z podłogi.

3. Mikael Nilsson (IFK Goeteborg)

Szwed Mikael Nilsson to człowiek, który pokazał, że jego prawa fizyki nie ograniczają. W meczu swojej drużyny z PSV Eindhoven tak podkręcił piłkę, że ta okrążyła mur, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Zobaczcie zresztą sami. Uwaga – najlepiej oglądać tę bramkę z kamery ustawionej za strzelcem.

2. Alvaro Recoba (Inter Mediolan)

Pamiętacie jeszcze tego czarodzieja z Urugwaju? Wydawało się, że ten gość podbije światową piłkę i będzie nową wersją Maradony. Niestety nic z tego nie wyszło, bo chociaż Recoba talent miał nieprzeciętny, to nie za bardzo przykładał się do treningów i do dzisiaj pozostaje jednym z „wielkich niespełnionych”. Nie zmienia to faktu, że kilka jego bramek wpisało się do historii futbolu. Obejrzyjcie tę najładniejszą, strzeloną – jakżeby inaczej – z rzutu wolnego.

1. Roberto Carlos (Brazylia)

Najłatwiej znaleźć wideo z tą bramką wpisując w wyszukiwarkę „impossible goal”. Bo taki właśnie był ten strzał Roberto Carlosa – po prostu niemożliwy. Teoretycznie przeciwnicy nie popełnili błędu, mur był ustawiony dobrze, bramkarz na posterunku. A potem stało się to. Magia.