Czy Krzysztof Piątek zawojuje światową piłkę nożną? Czy młody chłopak z Polski pójdzie śladami największych gwiazd? A może to tylko wielka bomba, z której powstanie mały lej? Prześledźmy tę niespodziewaną dla wszystkich karierę.
Waniliowo-czekoladowe z polewą wiśniową „PUM PUM PUM KP19”
Można przyjąć, że dorosła kariera Krzysztofa Piątka rozpoczęła się w 2012 roku, kiedy to zadebiutował w Zagłębiu Lubin, a stamtąd przeniósł się do Cracovii. Występował on również w młodzieżowej reprezentacji Polski. Nikt jednak nie przypuszczał, że ten młody chłopak z Dzierżoniowa rozpoczyna właśnie jedną z najbardziej spektakularnych karier w historii piłki nożnej. Zapewne i on sam nie miał wówczas bladego pojęcia, że prześcignie Szewczenkę w szybkości zdobytych bramek i całe Włochy będą skandować nowe pieśni na jego cześć. A już na pewno nie mógł przypuszczać, że na rynku pojawi się nawet nowy smak lodów, nazwany jego imieniem. Oto, na naszych oczach wyrasta nowa, piłkarska gwiazda światowego formatu.
Zobacz w sklepie sportbazar.pl
„Chi ben comincia è già a metà dell’opera”, czyli dobry początek to połowa sukcesu
W czerwcu 2018 roku Krzysztof Piątek zameldował się w Genoi. Nic, kompletnie nic nie zapowiadało tego, co już wkrótce miało nastąpić. Jasnym jest, że kupując piłkarza za 4 mln euro klub ma nadzieję na wzmocnienie. Ale nie oszukujmy się! Nie jest to żaden topowy transfer, o którym rozpisywałyby się wszystkie największe portale sportowe. Przetarciem szlaku dla Polaka okazał się już mecz sparingowy, w którym Piątek zdobył dla Genoi 5 bramek. Wtedy przeszło to jeszcze bez większego echa. Gdy jednak w 1/32 Pucharu Włoch Krzysiek strzelił 4 bramki, wywołało to we Włoszech niemałe poruszenie. Tymczasem później było tylko lepiej… Niektórym nawet żal się zrobiło samego, wielkiego Ronaldo, bo to przecież on, jako jeden z najlepszych piłkarzy globu, miał brylować i czarować w Serie A, a tu jak z kapelusza wyskakuje młody chłopak z Polski i bez żadnych kompleksów zaczyna „walić” jak z automatu. Doszło nawet do tego, że to właśnie Ronaldo był zmuszony gonić Piątka w klasyfikacji Króla Strzelców Serie A! Rundę jesienną Krzysztof Piątek zakończył z 19 bramkami na koncie.
Tego już było za wiele! Za wiele dla włodarzy Genoi, do których zaczęły się zgłaszać największe, europejskie kluby. Doskonale zdawali sobie oni sprawę, że „Il Pistolero” w Genoi nie pozostanie długo. Jeszcze ostatnim, błagalnym krzykiem kormorana chcieli, by Krzysiek pograł u nich do końca rozgrywek. Jednak 35 mln euro położone na stół przez AC Milan ostatecznie przypieczętowało los tego młodego napastnika. Tak oto Krzysztof Piątek wkroczył w świat wielkiej piłki…
Zobacz w sklepie sportbazar.pl
Krzysztof „Il Pistolero” Piątek podbija Mediolan
Normalnym jest, że każdy człowiek w nowym środowisku potrzebuje czasu na aklimatyzację. Nie inaczej jest dla piłkarza, który zmienia klub. Przykładem może tu być Robert Lewandowski, gdy dołączył do Bayernu Monachium. Był już wtedy gwiazdą, jednym z najlepszych napastników na świecie. Niemniej jednak pierwsza część sezonu w nowym klubie była dla niego trudna. Nowy zespół, nowi koledzy, nowa taktyka. Wszystko to wymaga czasu, by się z tym oswoić i „wgrać”. Krzysztof Piątek był w jeszcze trudniejszej sytuacji, bo przechodził z zaściankowej, polskiej ligi do bardzo mocnej, włoskiej, a później z klubu solidnego do jednego z najlepszych w świecie. I co on na to? Ano nic. Jak wypad po bułki. Podobnie jak u pierwszych, u których zaczął od strzelania, tak i w nowym klubie nie miał zamiaru się oszczędzać. 4 mecze 3 bramki. Już teraz wiadomo, że transfer Krzysztofa Piątka z Genoi do AC Milan był jednym z najważniejszych w zimowym oknie transferowym.
Po odejściu Higuaina eksperci od piłki nożnej byli przekonani, że w ataku Mediolańczyków powstanie gigantyczna, czarna dziura. Szybki transfer Piątka i jego znakomita postawa już od samego początku sprawiły, że poprzednie obawy można było włożyć między bajki. W Mediolanie już nikt za Higuainem nie tęskni. Rossoneri mają teraz nową, jasno świecącą gwiazdę.
Zobacz w sklepie sportbazar.pl
Krzysztof Piątek – 40 grubych milionów euro
40 mln euro – na tyle jest obecnie wyceniany Krzysztof Piątek. W ciągu zaledwie pół roku jego wartość wzrosła o bagatela 36 mln euro! Tak gigantyczne kwoty nie tylko pokazują wartość rynkową Polaka. One również obrazują postęp, jakiego dokonał w swojej karierze ten młody piłkarz. Już to, co pokazał w Genoi, to był kosmos. Wielu radziło, by na tym na razie poprzestał, by poczekał jeszcze trochę ze zmianą klubu. On jednak postąpił inaczej. W połowie sezonu spakował się i poleciał do Mediolanu. Wielki klub, powiadasz? Z jeszcze większą historią i genialnymi piłkarzami, powiadasz? Że to niby za szybko, za wysokie progi? No to jeszcze zobaczymy! Już wcześniej pisaliśmy, że dla Polaków nie ma rzeczy nie możliwych. A to, że tak młody człowiek, bez kompleksów i w tak zawrotnym tempie rozwija swoją karierę sportową, tylko to potwierdza.
Teraz jednak liczymy na to, że swoją dobrą formę z AC Milan Krzysztof „Il Pistolero” Piątek przeniesie na Reprezentację Polski i czekające ją wkrótce eliminacje do Mistrzostw Europy. Jeśli to mu się uda, wówczas zdecydowanie nie będziemy się mieli czego obawiać. Pozostanie jedynie rozsiąść się wygodnie przed telewizorem i z nieukrywanym zachwytem oglądać, jak oto nasi piłkarze odprawiają z kwitkiem kolejnych rywali. A Krzysztofowi Piątkowi życzymy, by nic go nigdy nie zatrzymywało i by zapisał (dla siebie i dla nas) kolejne, piękne stronice naszej piłkarskiej historii.
Zobacz inne wpisy:
„Niemożliwe? Zostawcie to Polakom!” – Rodacy po świecie rozsiani, czyli nasi piłkarze za granicą
Robert Lewandowski – największe Działo Reprezentacji Polski i Gwiazda światowej piłki nożnej
Podsumowanie 2018 roku w piłce nożnej, czyli Polska kontra reszta świata
Strzelba chyba się zacięła 😉 Oby nie na długo! Pio, Pio, Piooooo!!!