Ktoś, kto nie jest przekonany, że czas na pierwszy raz na siłowni jest właśnie teraz, potrafi wymyślić choćby najdrobniejszą wymówkę. Dla niektórych przeszkodą jest zbyt napięty grafik, dla innych zły dojazd. Niektórzy boją się oceniającego wzroku współtrenujących, a reszta martwi się brakiem sprzętu.
Większość z tych problemów znika wraz z pojawieniem się impulsu czy motywacji. A sprzęt? Zapewne wszystko masz już gotowe. Specjalnie dla ciebie przygotowaliśmy checklistę najważniejszych produktów, wystarczy więc tylko sprawdzić, czy kolejne rzeczy są na swoim miejscu.
1. Buty na siłownię
W siłowni pojawiają się buty do biegania, halówki, trampki, czasem nawet klapki, a są też tacy, którzy chodzą po prostu w skarpetkach. Najlepsza jest oczywiście ta pierwsza opcja – najczęściej po wykonanych ćwiczeniach siłowych będziesz musiał trochę popracować na bieżni. Poza tym to buty, które najlepiej będą amortyzować nogi podczas obciążeń. I pamiętaj – obowiązkowo w zestawie ze skarpetkami.
2. Spodnie
Mogą być krótkie, mogą być długie, ważne, żeby były wygodne. Nie chodzimy więc na siłownię w dżinsach czy chinosach. Jeśli będziesz sporo biegał lub jeździł na rowerze, najlepiej wybierz krótkie, przewiewne spodenki. Nie krępują ruchów i nie powodują, że twoje nogi zaczną się gotować.
3. Koszulka do ćwiczeń
Większość facetów chodzi w bawełnianych koszulkach – albo bezrękawnikach, albo zwykłych t-shirtach. To jednak nie jest najlepsza opcja – wystarczy parę wymachów sztangą, by zlać się potem i non stop się wycierać. Świetnie sprawdzają się specjalne koszulki z poliestru z dodatkowymi siateczkami, które są o wiele bardziej przewiewne. Dodatkowy plus – nie przesiąkają przykrym zapachem.
4. Rękawice treningowe
Szybko zorientujesz się, jak bardzo są przydatne. Nawet małe ciężary powodują bowiem, że na naszych dłoniach zaczynają tworzyć się twarde odciski. Nie są to bardzo bolesne sprawy, ale wyjątkowo uciążliwe. Problem nie istnieje, gdy będziemy mieli założone rękawiczki. Warto zwracać uwagę na rzepy (muszą być trwałe) i materiał, z którego wykonane są rękawiczki. Najlepiej wybrać takie, które nie będą się ścierać.
5. Torba i jej wyposażenie
Siłowniowy savoir-vivre mówi, że rzeczy na siłownię najlepiej trzymać w torbie. Plecak też pasuje, ale torba jest wygodniejsza: zmieścimy w niej więcej rzeczy i nie trzeba wszystkiego upychać. Warto, by miała wzmacniane dno i różne przegrody. Wówczas jedzenie nie będzie się mieszać ze strojem.
Co jeszcze musisz zmieścić w torbie? Na pewno ręcznik, a najlepiej dwa. Jeden, który będziemy mieć ze sobą przy ćwiczeniach (żeby nie pobrudzić ławeczek), a drugi do wysuszenia po kąpieli. Pamiętaj, by zaraz po powrocie do domu ręczniki wyjąć z torby i je wyprać. W przeciwnym wypadku i torba, i znajdujące się w niej rzeczy przesiąkną zapachem z ręcznika. Nie zapomnij też o żelu pod prysznic i klapkach.
6. Woda zamiast izotoniku
Musisz mieć też coś do picia. Ceny wody na siłowniach są duże, więc lepiej być przygotowanym zawczasu. Nie inwestuj za to w napoje izotoniczne, które najczęściej zawierają mnóstwo cukru (a ten obniża poziom testosteronu i trudniej o rosnące mięśnie). Jeśli nie chcesz pić zwykłej wody, możesz dodać do niej miód, sok z cytryny i sól himalajską (to warunek konieczny) – dostarczysz organizmowi energii, nie obciążając go cukrem. Wszystko możesz wymieszać w bidonie.
7. Jedzenie po siłowni
Bardziej zaawansowani miłośnicy siłowni dorzucają do diety odżywki białkowe. Efekt jest widoczny – ich mięśnie rosną szybciej. Ważna uwaga: nie daj się zachęcającym batonikom białkowym z dyskontów – one też zawierają mnóstwo cukru. Jednak na początek najlepiej skupić się na fundamentach, czyli zdrowym odżywianiu. W zależności od tego, kiedy zamierzasz chodzić na siłownię – rano, po południu czy wieczorem – miej przygotowany odpowiedni posiłek.
Twój organizm potrzebuje uzupełnić niezbędne składniki, nie tylko białko. Jeśli chodzisz na siłownię po południu, możesz zrobić sobie obiad przed wyjściem (słynny ryż z kurczakiem), zapakować do lunchboxa i zjeść zaraz po treningu. Możesz też na szybko przegryźć sobie jakiś owoc.
Najważniejszy dobry trener
Tak przygotowany powinieneś nie mieć żadnych problemów w siłowni. Pamiętaj jednak, że to dopiero początek. Sprzęt jest bardzo ważny, ale jest tylko narzędziem. Najważniejsza jest pokora wobec własnych możliwości – nie od razu będziesz wyciskał na ławce 100 kilogramów.
W razie wątpliwości zawsze konsultuj się z trenerem, na początek możesz nawet zapłacić za kilka treningów, podczas których dowiesz się o detalach wykonywania każdego ćwiczenia. Dzięki temu unikniesz kontuzji, a twój trening będzie o wiele bardziej efektywny.
Przeczytaj podobne artykuły:
1. Najlepsza mata do ćwiczeń – korkowa, fitness, a może puzzle?
2. Najlepsza koszulka na trening. Jaką koszulkę na siłownię wybrać?
3. Dlaczego warto trenować crossfit? 8 korzyści
Chyba wymieniła Pani wszystkie potrzebne rzeczy. Co do odżywek to jestem ich przeciwnikiem nawet u doświadczonych osób. Wiem, że przyśpieszają wzrost masy mięśniowej, ale wydaje mi się, że do wszystkiego można dojść na spokojnie bez suplementacji. Fajny i krótki poradnik.
Dziękujemy. Miło nam to słyszeć. 🙂 Co do odżywek, tak, mają tylu zwolenników, co i przeciwników. Zawsze jest to jakaś zewnętrzna ingerencja w organizm, ale wszystko zależy od tego, co trenujący chce osiągnąć i w jakim czasie.