Faza grupowa Euro 2016 już za nami. Specjalnie dla Was wybraliśmy najlepszych piłkarzy tego etapu rozgrywek. Oto siedmiu wspaniałych, którzy błyszczeli na boiskach Francji. Uwaga, na liście jest jeden Polak!
.
-
Hannes Haldorsson (Islandia)
Gdybyście powiedzieli nam przed startem Euro, że gwiazdą fazy grupowej będzie bramkarz reprezentacji Islandii, to wybuchnęlibyśmy śmiechem jak Jacek Gmoch w studio Polsatu. A jednak! Piłkarze z kraju gejzerów (wiemy, jak to brzmi) pokazali charakter i zajęli drugie miejsce w grupie F, wyprzedzając m.in. Portugalię. Wielki w tym udział Haldorssona, który na co dzień gra w norweskim klubie Bodoe/Glimt. Być może już wkrótce trafi do znacznie poważniejszej ligi…
.
-
Jakub Błaszczykowski (Polska)
Tego gościa po prostu nie da się nie lubić. Był już w reprezentacji na bocznym torze, długo wydawało się, że może nawet nie pojechać na Euro, a tu… bum! Kuba w meczu z Irlandią Północną zaliczył asystę, a w starciu z Ukrainą walnął taką bramkę, że wybiliśmy się z fotela jak Stoch z progu Wielkiej Krokwi. Czapki z głów, panie Błaszczykowski. Czapki z głów.
.
-
Alvaro Morata (Hiszpania)
Zawsze wydawał nam się jakiś taki koślawy i trochę nie pasował do reprezentacji Hiszpanii, w której przecież grają głównie krasnale, którzy z piłką potrafią zrobić wszystko. Na Euro rozkręcał się powoli, ale kiedy już wszedł na wysokie obroty, trudno go zatrzymać. W trzech meczach grupowych zdobył trzy bramki i jest jednym z faworytów wyścigu o koronę króla strzelców.
.
-
Dimitri Payet (Francja)
Człowiek, który podbił serca Francuzów. Jego gol w meczu otwarcia z Rumunią to było mistrzostwo świata – takiej bomby nie powstydziłby się nawet Cristiano Ronaldo. Payet jeszcze kilka miesięcy temu nie był nawet pewny, czy dostanie powołanie na turniej, a kiedy przyszło co do czego, facet po prostu miażdży. Na razie jest piłkarzem West Ham United, ale nie zdziwimy się, jeśli w przyszłym sezonie trafi do którejś z futbolowych potęg.
.
-
Balazs Dzsudzsak (Węgry)
Motor napędowy drużyny, która była jedną z największych rewelacji fazy grupowej. Strzelił dwa piękne gole w meczu z Portugalią, który był dotychczas najlepszym spotkaniem w całym turnieju. Nie możemy się nadziwić, że taki kocur gra w tureckim Bursasporze, bo umiejętności ma takie, że śmiało widzielibyśmy go w mocniejszym klubie.
.
-
Ivan Periszić (Chorwacja)
Ależ on ma formę! Skrzydłowy Interu Mediolan był jedną z największych gwiazd fazy grupowej mistrzostw Europy. Strzelił dwa gole, zaliczył asystę i miał wielki udział w tym, że Chorwaci w tabeli grupy D wyprzedzili nawet wielką Hiszpanię. Periszić to nie jest facet, który ma jakąś porażającą szybkość, zwierzęcą siłę albo technikę Brazylijczyka. Nie – to piłkarz, który bardzo dobrze opanował każdą kluczową umiejętność. Efekt? Nigdy nie wiadomo, w jaki sposób zaskoczy obronę.
.
-
Gareth Bale (Walia)
Potwór. Niby każdy wiedział, że Walia to Bale i dziesięć koszulek, ale chyba nikt nie spodziewał się, że gwiazdor Realu na Euro zrobi takie spustoszenie. Jako jedyny piłkarz na turnieju strzelał gola w każdym z trzech meczów fazy grupowej. Dwa razy odpalił torpedy z rzutów wolnych, do tego dołożył sprytny strzał w meczu z Rosją i gotowe – Walia zajęła pierwsze miejsce w swojej grupie i jest jednym z odkryć turnieju. Jeśli Bale utrzyma taką formę w kolejnych meczach, to jego drużyna może napisać niesamowitą historię.
.
Przeczytaj podobne artykuły:
1. Najlepsi piłkarze wszech czasów
2. Wywiad: Manchester United zainteresowany polskim piłkarzem
3. 10 najlepiej opłacanych piłkarzy świata
Świetni sportowcy my mamy wspaniałą drużynę takich emocji to nikt z nas się nie spodziewał WIELKIE BRAWA DLA CAŁEJ DRUŻYNY .
http://blogżycie.com/sh190515_blogzycie/index.php/euro-2016-wielki-mecz/
A gdzie Michał Pazdan ??!!
O nie! Coś nas zablokowało i zapomnieliśmy o Pazdanie 🙂