Cztery bramki Lewandowskiego. Borussia – Real – 24.04.2013

CZTERY BRAMKI LEWANDOWSKIEGO_MEM

Robert Lewandowski to najwybitniejszy polski piłkarz XXI wieku. Nasz eksportowy snajper podarował fanom futbolu wiele niezapomnianych chwil i wzruszeń. W prywatnym rankingu Roberta z całą pewnością czołowe miejsce zajmuje 24 kwietnia 2013. Bramki Lewandowskiego w meczu z Realem przeszły do historii, a stawka była niebagatelna – Borussia Dortmund grała z Królewskimi półfinał Ligi Mistrzów.

(Nie)paraliżująca stawka

Borussia sprzed pięciu lat była porównywana do tej z lat dziewięćdziesiątych, która wygrywała najważniejsze europejskie rozgrywki. Fala entuzjazmu, która wlewała się w serca fanatyków z Dortmundu, była więc uzasadniona. Mimo wszystko, gdy naprzeciw stoją piłkarze Realu, trudno o miano faworyta dwumeczu.

Spotkanie rozpoczęło się od nerwowości po obu stronach boiska. O dziwo, jako pierwsi emocje uspokoili gospodarze, gorąco zagrzewani przez swoich kibiców. Już w 8. minucie Lewandowski pewnym strzałem pokonał Lopeza. Drużyna Polaków – obok Roberta, od pierwszej minuty zagrali Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek – nadspodziewanie szybko objęła prowadzenie.

Uwertura Cristiano…

Borussia po strzeleniu gola nadal przeważała, ale im dłużej trwał mecz, tym bardziej rozkręcali się goście. Naszpikowaną gwiazdami ekipę napędzał największy z nich – Cristiano Ronaldo. Królewscy atakowali coraz groźniej, Dortmundczycy zaś zdawali się czekać na gwizdek na przerwę.

Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się skromnym prowadzeniem gospodarzy, fatalny błąd popełnił Mats Hummels. Źle zagraną do bramkarza piłkę przejął Gonzalo Higuain i spokojnie dograł do Cristiano. Portugalczykowi nie pozostało nic innego, jak wyrównać wynik meczu. Ta bramka sprawiła, że w zdecydowanie lepszych humorach boisko mogli opuszczać gracze Realu.

… koncert na bramki Lewandowskiego

Ani piłkarze, ani kibice Borussi nie wyglądali jednak na takich, którzy mieliby utracić wiarę w zwycięstwo. Wszyscy czekali na kolejne bramki Lewandowskiego, ale tego co się wydarzyło nie wymyśliłby chyba nawet Steven Spielberg.

5 minut po przerwie polski snajper strzałem z bliskiej odległości znów dał prowadzenie Borussii. Jednak prawdziwa maestria to 3. gol Lewandowskiego. Napastnik fantastycznym przyjęciem zgubił kryjących go obrońców Realu i mierzonym strzałem po raz kolejny pokonał Lopeza. Jeśli ktoś myślał, że hattrick zatrzyma Roberta, był w wielkim błędzie.

W 66. minucie w polu karnym sfaulowany został Marco Reus. Lewandowski przyzwyczaił kibiców do tego, że z jedenastu metrów nie chybia. Tak też było tym razem – spokojny strzał i czwarty gol Roberta. Czwarty gol z Realem. Czwarty gol w meczu półfinału Ligi Mistrzów. Gwiazdor z Polski napisał tego wieczoru kawał historii futbolu.

Robert Lewandowski – maszyna do strzelania

Lewandowski wielokrotnie przed tym meczem i wiele razy później udowadniał, że ma prawdziwy snajperski nos. Już w barwach Bayernu Monachium potrafił przecież strzelić 5 bramek w 9 minut. Nas cieszy, że tę świetną formę pokazuje także w meczach reprezentacji narodowej. Przed nami rosyjski mundial. A korona króla strzelców mistrzostw świata to tytuł, którego Robert jeszcze w swojej kolekcji nie ma. Tytuł, który na pewno kusi…

Interesuje Cię historia piłki nożnej? Czytaj dalej:

Koszmar Artura Boruca. Blamaż w Belfaście

25.01.1981 – czwórmecz z Samurajami. Mundial 2018? Prosimy o powtórkę!

Piątka Robaka i debiut bramkowy Kownasia. Pogoń – Lech 5:1, 21/02/2014

BUTY PIŁKARSKIE ADIDAS DEADLY STRIKE

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Piłka nożna jest wpisana w DNA każdego członka Drużyny SportBazar.
Możemy o niej dyskutować godzinami i pisać epopeje.
Wejdź do naszego świata i zostań tu na dłużej!

Archiwa

Dołącz do Drużyny!