Większość sportów uprawianych w mrozie to zupełnie inna bajka niż latem. Nordic walking zimą nie różni się tak bardzo od swojej letniej odmiany. Gdy jednak chwyta mróz, najważniejszy staje się strój – i ten z wierzchu, i ten bliżej ciała.
Nazwa nordic walkingu jasno wskazuje na rodowód skandynawski tego sportu – to modyfikacja narodowej aktywności Norwegów – biegania na nartach. Okazało się bowiem, że takie same efekty jak podczas spacerów w biegówkach można osiągnąć pozbywając się nart, ale zostawiając kijki.
Polacy przez ostatnie lata pokochali jednak pochodzący z Północy nordic walking i nie ma w tym zaskoczenia – towarzyszem wielu górskich podróży po Tatrach czy Beskidach jest zwykły kijek znaleziony przy szlaku. A odrobina profesjonalizacji nikomu przecież jeszcze nie zaszkodziła.
Technika nordic walking w zimie
Wiadomo, po co spacerujemy z kijkami. To sport, który aktywizuje mnóstwo mięśni odpowiadających za stabilizację ciała – odciążających stawy i kręgosłup. Szybko poprawia się praca serca i płuc, obniża się poziom stresu, wzmacniają się też kości. W dodatku regularnie uprawiany przyspiesza metabolizm – znacznie trudniej przytyć, jeśli nordic walking jest nawykiem.
Nordic walking zimą pod względem techniki nie różni się wiele od letnich eskapad. Jedyną różnicą jest głębszy, bardziej pewny krok. Trzeba uważniej stawiać stopy.
Ale podstawy techniki są wciąż istotne – pisaliśmy o nich tutaj. Niechlujne chodzenie z kijami może z czasem przynieść odwrotne efekty. Najważniejsze elementy: naprzemienna praca ramion, plecy wyprostowane, brzuch wciągnięty i otwarta dłoń ręki ciągnącej kij. O więcej szczegółów warto podpytać doświadczonych i obytych w nordic walkingu, a najlepiej instruktorów.
Jak wybrać kijki?
Podobnie ze sprzętem – zasady pozostają z grubsza te same. Kierujmy się przede wszystkim jakością wykonania uchwytu i rękawicy. To od nich zależy przede wszystkim płynny, harmonijny krok. W zimie istotne jest jednak to, by rękawica na kijku pasowała do tej, którą założymy na ręce (mamy w końcu minusowe temperatury).
Wciąż dobrym pomysłem dla początkujących są kije regulowane – sami ustalamy sobie ich długość. Tylko mechanizm odpowiadający za regulację musi być stabilny – w zimie łatwiej o to, by kije przestały „trzymać długość”.
Jak sprawdzić, czy długość kija jest odpowiednia? Chwycić kije i postawić je przed sobą. Jeśli łokcie tworzą kąt prosty, wówczas wszystko jest w porządku. Alternatywna metoda, dla miłośników matematyki – pomnożyć wzrost przez 0,66.
Kije na zimę powinny mieć też na samym dole talerzyki, które chronią przez zakopaniem się w śniegu. Najlepiej jest też mieć ostre końcówki, które będą się wbijać w lód i zapobiegną ślizganiu się.
Jakie wybrać buty?
Zima z kijkami potrafi być malownicza, gdy świeży śnieg skrzypi pod stopami na leśnych szlakach. Ale to widok i dźwięk, który możemy spotkać doprawdy rzadko. O wiele częściej spotkają nas oblodzone ścieżki – śnieg zamienia się w breję, a gdy znów chwyta mróz, tworzy się spora skorupa z lodu.
Odpowiednio przygotowane kijki zapewnią nam stabilność, ale tak samo istotne są buty. Nie przejdzie spacer w butach do biegania – tutaj trzeba zainwestować w porządne buty trekkingowe z grubą podeszwą, a najlepiej z wypustkami, które chronią przed poślizgnięciem.
Buty powinny być też nieprzemakalne i odporne na mróz. Jeśli będziemy spacerować w śniegu, obuwie musi nas chronić przed warunkami atmosferycznymi. Buty bez odpowiednich systemów bardzo szybko zaczną przepuszczać wodę, co jest groźne dla naszych stóp.
Jak się ubrać na nordic walking zimą?
Pamiętajmy o zimowym standardzie, czyli ubiorze warstwowym. Zacznijmy od odpowiedniej bielizny termicznej – i na tułów, i na nogi.
Ogrzewać nas będzie następna warstwa, najlepiej tiszert i ciepła bluza (dobry wybór do polar). Pamiętajmy, żeby nie przesadzić, bo nawet jeśli będzie nam zimno na początku chodzenia, to później możemy się szybko zgrzać, co może się skończyć fatalnie.
Na wierzch warstwa, która będzie chronić przez warunkami zewnętrznymi. Zainwestujmy w dobrą kurtkę wytrzymałą przy dużym wietrze i opadach.
Nie zapomnijmy o dobrej czapce i rękawiczkach. Nie ma nic bardziej frustrującego niż złe rękawiczki, przy których spacer zamienia się w katorgę przy której najczęściej trzeba wrócić do domu, żeby sprawa nie stała się zbyt poważna. Warto wyposażyć się w dobrze ocieplające rękawiczki, ale też takie, które nie spowodują przegrzania.
Nordic walking zimą jest bardziej wymagający niż w cieplejszych miesiącach, ale za to daje więcej satysfakcji. Szlaki są rzadziej uczęszczane, w dodatku regularne chodzenie z kijkami przy mroźnej aurze to pokonywanie przeciwności. Solidna praca w zimie z kijkami przyniesie efekty na wiosnę, gdy będziemy już przygotowani do dużego wysiłku.
Przeczytaj podobne artykuły:
1. Co robić z dzieckiem zimą, czyli 5 pomysłów na to, jak oderwać dziecko od komputera
2. Buty trekkingowe Alpinus The Ridge Mid Pro. Recenzja
3. Jak przygotować się do treningu w chłodniejsze dni?
0 komentarzy