35 lat temu, podczas Mistrzostw Świata w 1982 roku reprezentacja Polski prowadzona przez Antoniego Piechniczka została trzecią drużyną świata, a w pogrążonym w stanie wojennym kraju kibice mieli powody do radości i dumy.
Mistrzostwa Świata 1982 w Hiszpanii i polskie podium jednocześnie zakończyły wspaniałą dekadę w naszym futbolu. Zapoczątkował ją złoty medal wywalczony na igrzyskach olimpijskich w Monachium w 1972 roku.
Afera na Okęciu w drodze na Mistrzostwa Świata 1982
Aby zakwalifikować się na Mundial w Hiszpanii Polacy musieli pokonać grupę złożoną z Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Malty. Już na samym początku eliminacji doszło do wielkiego skandalu.
Dzień przed wylotem na wyjazdowy mecz z Maltą bramkarz Józef Młynarczyk dopiero rano wrócił do hotelu, gdyż całą noc pił alkohol w kawiarni hotelu Adria. Trener Ryszard Kulesza podjął decyzje o wykluczeniu go z reprezentacji. Za Młynarczykiem wstawili się jednak koledzy: Zbigniew Boniek, Stanisław Terlecki i Władysław Żmuda.
Ostatecznie Młynarczyk wsiadł on do samolotu, choć zanim się to stało, na lotnisku Okęcie doszło do sporej awantury z dziennikarzami TVP, którzy robili materiał o odlocie reprezentacji. Sprawa zrobiła się głośna i czterech piłkarzy czyli: Boniek, Młynarczyk, Terlecki i Żmuda musiała wcześniej wrócić do kraju, gdzie ukarano ich dyskwalifikacjami.
Mimo wygranej 2:0 na Malcie (mecz nie został dokończony, gdy miejscowi kibice pod koniec II połowy zaczęli rzucać na boisko kamienie) trener Ryszard Kulesza podał się do dymisji, a jego miejsce zajął Antoni Piechniczek.
W maju 1981 roku Polacy pokonali 1:0 na Stadionie Śląskim NRD, a awans do finałów przypieczętowali jesienią, wygrywając (już z Bońkiem i Młynarczykiem w składzie) w Lipsku 3:2.
Trudne przygotowania
13 grudnia 1981 roku w Polsce wprowadzono stan wojenny, co w znacznym stopniu utrudniło Piechniczkowi przygotowania do mistrzostw świata. Polacy przez pół roku nie zagrali ani jednego oficjalnego meczu i ich forma była wielką niewiadomą. Rywalami biało-czerwonych w grupie były reprezentacje Włoch, Peru i Kamerunu.
Chcieli wyrzucić Bońka
W swoim pierwszym meczu podczas Mundialu 1982, mimo nie najlepszej gry, udało się bezbramkowo zremisować z Włochami. Jednak po kolejnym bezbramkowym remisie z Kamerunem na piłkarzy spadła lawina krytyki.
Pojawiały się głosy, aby wyrzucić z drużyny Bońka, który miał już zaklepany transfer do Juventusu Turyn i zdaniem niektórych dziennikarzy miał nie przykładać się do gry w narodowych barwach.
Piechniczek wytrzymał jednak ciśnienie. Dokonał kilku roszad w składzie. Do drugiej linii wprowadził Janusza Kupcewicza, a Bońka przesunął do ataku. W meczu ostatniej szansy z Peru wypaliło to znakomicie. Pierwsza połowa, mimo bardzo dobrej gry Polaków, zakończyła się bez bramek.
Za to gdy do siatki trafił Włodzimierz Smolarek, z naszych zawodników zeszło ciśnienie i dali prawdziwy koncert gry wygrywając ostatecznie 5:1.
Hat-trick Bońka
Ta wygrana zapewniła naszej reprezentacji pierwsze miejsce w grupie i awans do fazy ćwierćfinałowej. Na biało-czerwonych czekały reprezentacje Belgii i Związku Radzieckiego. Pierwsze spotkanie z Belgami, wówczas wicemistrzami Europy, było popisem całej drużyny, ale przede wszystkim Bońka, który strzelił trzy efektowne gole.
O awansie do półfinału miał więc przesądzić mecz ze Związkiem Radzieckim. Dzięki wysokiemu zwycięstwu z Belgią Polakom wystarczał remis. I taki właśnie wynik padł na stadionie Camp Nou w Barcelonie.
Nasi zagrali uważnie w obronie i nie pozwolili sobie strzelić gola.
Wyeliminowanie Związku Radzieckiego i awans do strefy medalowej wywołały euforię w pogrążonym w stanie wojennym kraju.
Polscy kibice, którzy przyjechali na Mistrzostwa Świata 1982 roku, dopingując reprezentację w Barcelonie, wywiesili wielkie transparenty popierające Solidarność. Aby to zatuszować, transmisja telewizyjna do kraju docierała z pewnym opóźnieniem, a gdy kamery pokazywały te transparenty, widzom serwowano widok z innego miejsca trybun.
Dlaczego nie zagrał Szarmach
W półfinale Polakom przyszło się zmierzyć z Włochami, którzy podobnie jak nasi zaczęli ten turniej słabo, ale z meczu na mecz rozkręcali się i w grupie ćwierćfinałowej okazali się lepsi od Argentyny i Brazylii. Szczególnie zwycięstwo 3:2 nad Brazylijczykami, którzy byli murowanym faworytem do mistrzowskiego tytułu, było wielką sensacją.
Do starcia z Włochami nasi przystąpili osłabieni brakiem Bońka, który musiał pauzować za żółte kartki. Piechniczek w jego miejsce wstawił Andrzeja Pałasza, rezygnując z Andrzeja Szarmacha, z którym był skonfliktowany.
Trudno powiedzieć, czy ta decyzja zaważyła na postawie naszej reprezentacji, która zagrała słabszy mecz i zasłużenie przegrała z Włochami 0:2, dla których dwa gole strzelił Paolo Rossi.
Lepsi od Francuzów
W meczu o trzecie miejsce Polacy pokonali 3:2 Francuzów. Jedną z bramek zdobył Szarmach, który wreszcie dostał szansę gry od pierwszej minuty.
Mistrzowski tytuł wywalczyli Włosi pokonując w finale 3:1 Republikę Federalną Niemiec.
Medal na Mistrzostwach Świata 1982 jest na razie ostatnim wywalczonym przez reprezentację Polski seniorów na mundialowym turnieju. Potem nasz futbol zaczął pogrążać się w kryzysie i dopiero reprezentacja Adama Nawałki daje nadzieję, że za rok na mistrzostwach świata w Rosji biało-czerwoni znowu będą w stanie powalczyć o miejsce na podium.
Przeczytaj podobne artykuły:
1. Polska liga piłki nożnej – Ekstraklasa czy „ekstraklasa”?
2. „Mecz na wodzie” – RFN vs Polska – Mistrzostwa Świata 1974
3. Wróg publiczny nr 1 – Howard Webb. EURO 2008. Austria – Polska 1:1
0 komentarzy